PATOLOGIA SYPIALNIANA

PATOLOGIA SYPIALNIANA

POST NA FORUM:
Śpicie z mężem z konieczności czy z chęci ?
Śpicie w jednym łóżku z mężami czy macie osobne sypialnie. Dlaczego opuściłyście małżeńskie łoże ? A jeśli śpicie razem to dlaczego? Faktycznie tak wolicie czy nie macie wyjścia bo warunki lokalowe nie pozwalają na postawienie drugiego łóżka? Szczerze dziwi mnie ta moda. Czytałam, że wspólne spanie w jednej izbie, w jednym łóżku wzięło się właśnie z biedy, braku miejsca i oszczędnościach na ogrzewaniu. Bogaci małżonkowie z wyższych sfer mieli osobne sypialnie, w których się tylko odwiedzali. Gdyby w dzisiejszych czasach rodzeństwo musiało spać w jednym łóżku (nawet jednopłciowe dzieci w wieku szkolnym) to byłoby to uznane za patologię , skrajną biedę i brak warunków dla dzieci, bo przecież własne łóżko to podstawa. A wam nie przeszkadza, że nie macie własnego, prywatnego łóżka, w którym macie pełen komfort, prywatność, bez rozpychającego się, pierdzącego i chrapiącego za uchem męża? Znacie pary, które wyłamały się z panującego trendu i mają osobne sypialnie?


FORUM SIĘ ZWIERZA:
***U nas to taka patologia, że śpię tylko z mężem, ale i z psem

***Ja z mężem i trzema kotami. Myszy też się zdarzały. To dopiero patologia

***U mnie sa noce ze spimy my, 2 dzieci i 2 koty....jakby rybki mogly wyjsc z akwarium to tez by z nami spały...

***U nas jest tak, że jak w nocy kot wstaje jeść, to ja sie wreszcie moge swobodnie przeciagnać, kołdre na nowo ułożyć i wtedy czuje jaki to luksus spać tylko we dwoje. Prawie jak w tym dowcipie o żydzie, rabinie i kozie, tylko że u nas kot po jedzeniu wraca

***No ja śpę z konkubinem z biedy oczywiście, bo mieszkamy w jednoizbowej chacie i stac nas na jedno łóżko. Malo tego, jesteśmy tak biedni, że nawet koty śpią z nami.

***U nas wrecz przeciwnie, nie tylko czesto w osobnych lozkach, ale wrecz w osobnych miszkaniach. Kto bogatemu zabroni, ha!

***To jak my. Ba, jestesmy tak bogaci, ze nawet osobne rodziny mamy...

***Rozusta, Pani, i fanaberie na calego.

***Konkubinat też z biedy, bo na ślub nie stać

***Mieszkamy w kurniku, więc nie tylko wspólne łóżko, ale jeszcze sypiają w nim zwierzęta (pies).

***Łojj pani, pewnie, że z przymusu. Jeszcze i żywina z nami w jednej izbie staje.

***Napisalabym, zgodnie z prawda, ze z checi i wielka przyjemnoscia spimy razem ale dla dobra sfrustrowanych forumowych dziun napisze,ze spimy razem ale 'stary' smierdzi,pierdzi, zabiera koldre i nie pozwala otworzyc okna i, ze juz mecze sie tak dluuuugo!

[LINK]
Name:

Komentarze:

ownlog.com :: forum :: wróć