MALEŃKIE NIEDOGODNOŚCI
ARTYKUŁ NA DESER.PL:
Zostawili pasażerów na lotnisku. Bo samolot był za ciężki
A Ty jak byś się czuł na ich miejscu?
Coś poszło nie tak z tankowaniem, komuś nalało się ''trochę'' za dużo paliwa. I problemy gotowe. Samolot linii Easyjet do Genewy nie mógł wystartować z lotniska w Birmingham w Wielkiej Brytanii, dopóki obsługa nie pozbyła się zbędnego balastu. Czyli pasażerów.
Pracownicy linii najpierw grzecznie poprosili ochotników o opuszczenie pokładu samolotu (zachęcając ich odpowiednią rekompensatą i darmowym noclegiem), ale zgłosiło się tylko siedem chętnych osób - pisze serwis BBC. Nie było wyjścia - 30 osób zostało po prostu wyproszonych z samolotu. Musieli łapać kolejne połączenie.
Ostatecznie samolot odleciał bez części pasażerów (i bez bagaży niektórych szczęśliwców, którzy zostali na pokładzie). Easyjet przeprasza za niedogodności, do których doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, oferuje rekompensatę i prowadzi wewnętrzne dochodzenie. Bo pracownicy linii grozili nawet aresztowaniem pasażerom, którzy nie chcieli opuścić pokładu - tak przynajmniej twierdzi część wyproszonych osób.
FORUM SIĘ ZASTANAWIA:
***Czyżby nasze PKP stało się wzorcem międzynarodowym?
***jakby padło na linie Ryanair Michael O'Leary wywaliłby drugiego pilota, kapitana, prawe podwozie i fotele. A co do lądowania to już problem Szwajcarów
***Zawsze twierdziłem, że pasażerowie oraz ich bagaże są zupełnie zbędnym balastem w samolotach tzw. "pasażerskich".
Wystarczy, żeby tylko zapłacili za bilety, najlepiej wszyscy za pierwszą klasę.
***Przeprosili za niedogodnosci? Przeprosili!
No to o co chodzi!
Przypominam, że trwa głosowanie na Blog Roku. Po dzisiejszej aktualizacji o 24:00, blog zajmuje 29. miejsce z dwiema kulkami - czyli zagłosowało od 6 do 50 osób, a do kolejnego etapu przechodzi tylko 10 blogów. Na facebook'u jest 1019 fanów, a wiem, że część z Was tego facebook'a nie posiada. Gdyby tak choć połowa z Was wysłała SMSa za 1,23 zł to byłoby pięknie... ;-)
UPDATE - aktualizacja o 12:00 - 26. miejsce.